Як же дістали всі Я переповнена Була спокою мить Але уже нема Ніби злі демони Навколо селяться Знаю я, де вони На них нема лиця Кожен спускає пар Я випускаю дим Знаєш, як жити так? Як бути молодим? Я розпиляюся Де концентрація? Думала вранці я Думала, думала
Що у спокою є мій Рай Але поки життя — це рух Доки в серці живе віра Я усе від життя беру
Що у спокою є мій Рай Але поки життя — це рух Доки в серці живе віра
[Żabson:] Znowu leżę na kanapie zawieszony na jakimś filmie Znowu leżę na kanapie no i mam wszystko w piździe Myślę gdzie wyjdę Dziś wieczorem chyba nigdzie Palę gibona, drugiego gibona, nirvanę osiągam ale oczywiście Dzwoni telefon, telefon, telefon Krzyczę do słuchawki tu gadam jak Reto (God damn) Bo nie wiem czy kwota to brutto czy netto I chyba to wszystko zaszło za daleko (God damn) Ja tylko chciałem robić sobie rap ten A księgowy z Warszawy liczy vat (God damn) I szkoda że nie jest w stanie policzyć faktur (damn, damn, damn, damn, damn) A na mojej bani odcisnął ten beton Psiarskie kurwy chodzą po osiedlach i ziomali cisną z repetą (Fuck them) A nieraz to ludzie kłamią ci w twarz jakby ich wyrzeźbił Gepetto (Fuck them) Życie w Warszawie nie jest pięknym obrazem Canaletto (nie) Zaszedłem za daleko (what, what, what, what) Żeby wychillować za baletą