Aye, porobię żem się trochę I mam do tego gadane To dobry czas, by zapomnieć Nie patrzeć na zegar na ścianę Chcę stabilizacji na moment Dobrych momentów na stałe Jestem wolnym elektronem Jestem wolnym elektronem
Jestem wszędzie, jestem nigdzie [?] Wczoraj myśli werteryczne Dziś życie jest piękne, śliczne Czy ty też chcesz piękne, śliczne? Ahh (ahh) Chcesz piękne, śliczne to co kurwa stoisz jakby nie wiem Kwitniesz gamoniu [?] Ruszam się tu i tam I coś za te ruchy mam A że duży jest nominał Co mam zrobić przecież bulifam I za to się tuli fanka Potem sobie [?] Chcesz coś [?] to co kurwa stoisz jakbyś miała udar jebana parówo trzeba ruszać no to go Co tutaj się odpierdziela? Ahh Jak jihad weszliśmy kończy się asceza schnella Sypie się mąka i trze się parmezan Jest pizza, są frytki i leje się ketchup Nie ma ekstra dyski, nie puszczają Meza Jest cipa, są cycki jest w dechę impreza Opuścić czysty jej nie zamierzam Jak twoja psychika jest krucha no to won I nie umiem nie otwierać ryja Spada mi spokój, wzrasta stamina I nie próbuj mnie znów przegadywać Mnom, nom, nom, nom, nom, he, hmm Jakaś dziewczyna się zaprzyjaźniła I robimy baty do wina Temu ja jestem wolny jak freeram I nie przypominam jej o witaminach, przecie wie
Aye, porobię żem się trochę I mam do tego gadane To dobry czas, by zapomnieć Nie patrzeć na zegar na ścianę Chcę stabilizacji na moment Dobrych momentów na stałe Jestem wolnym elektronem Jestem wolnym elektronem Aye, porobię żem się trochę I mam do tego gadane To dobry czas, by zapomnieć Nie patrzeć na zegar na ścianę Chcę stabilizacji na moment Dobrych momentów na stałe Jestem wolnym elektronem Jestem wolnym elektronem