Marionetki – Qry

Raz, Dwa MMWS

Ey, zabrali kiedyś mi wszystko
Ja tak bardzo chciałem wysiąść
Po prostu wysiąść, wiesz, ey
A kiedy w końcu mi pykło to zacząłem widzieć więcej
Serio więcej, ludzie wkoło zaczęli widzieć mniej
Mi znów pęka serce (kiedy widzę ile jadu w tobie jest)
Na miejscu mówią o mnie źle, kiedy ja spełniam sne
Sumienie mnie nie gryzie, w końcu się pogodziłem
Mówią o mnie źle, kiedy ja spełniam sen
Sumienie mnie nie gryzie, nie, nie, nie

Co dzień uczę się jak żyć, być trochę lepszym
Bo nie chciałbym być jak marionetki, marionetki
Chodzące kukiełki, choć lubię laleczki, to nie dla mnie styl
Co dzień uczę się jak żyć, być trochę lepszym
Bo nie chciałbym być jak marionetki, marionetki
Chodzące kukiełki, choć lubię laleczki, to nie dla mnie styl

Mam dwadzieścia jeden lat (ey)
I parę swoich odpałów (wow)
Codziennie uczę się brać (brać)
Wszędzie się śpieszę pomału (pomału)
Bo łatwo się potknąć, a już ciężej się buduje na nowo
Pieprzona dorosłość, czasem tak jak koty gonię swój ogon
A czasem leżę pół dnia i potem idę sobie do studia
I nagrywam co w duszy gra, to jeszcze nie czas na pull up
To jeszcze nie czas na pull up (to jeszcze nie czas na pull up)

Co dzień uczę się jak żyć, być trochę lepszym
Bo nie chciałbym być jak marionetki, marionetki
Chodzące kukiełki, choć lubię laleczki, to nie dla mnie styl
Co dzień uczę się jak żyć, być trochę lepszym
Bo nie chciałbym być jak marionetki, marionetki
Chodzące kukiełki, choć lubię laleczki, to nie dla mnie styl
www.pillowlyrics.com
error419786
fb-share-icon497975
Tweet 88k
fb-share-icon20