Mówiłeś – Lanberry

Miałam nie tracić słów, siedzieć cicho
Wszystko o tobie wiem, nie zdziwi mnie już nic
Monotonia i chłód masz na imię
Dłużej nie mogłam tak, jakbyś tego chciał

Gdybyś mógł (Gdybyś mógł)
Chociaż raz (Chociaż raz)
Widzieć to co ja
Zima ty (Zima ty)
Wiosna ja (Wiosna ja)
To nie mogło wiecznie trwać

Mówiłeś: “Będę chronił cię przed złem”
I tak wierzyłam tylko sobie
Mówiłeś, że naprawisz się
Dziś szkoda mi słów, za późno już
Żegnaj, znikam, pa!

Ułożyłeś nas w swojej głowie
Bez pytania o cel, czy to ma jakiś sens?
Twój idealny świat dzisiaj tonie
Znam twój najmniejszy ruch, nie zawrócę już

Gdybyś mógł (Gdybyś mógł)
Chociaż raz (Chociaż raz)
Widzieć to co ja
Zima ty (Zima ty)
Wiosna ja (Wiosna ja)
To nie mogło wiecznie trwać

Mówiłeś: “Będę chronił cię przed złem”
I tak wierzyłam tylko sobie
Mówiłeś, że naprawisz się
Dziś szkoda mi słów, za późno już
Żegnaj, znikam, pa!

Ostygnie we mnie lęk
Ostygnie we mnie żal
Uu, i wzruszę ramionami
Myślałeś, że znasz mnie na pamięć
A tak naprawdę nie znałeś mnie wcale

Mówiłeś, że ochronisz mnie przed złem
I tak wierzyłam tylko sobie
Mówiłeś, że naprawisz się
Dziś szkoda mi słów, za późno już
Żegnaj, znikam, pa!
Żegnaj, znikam, pa!
www.pillowlyrics.com
error419786
fb-share-icon497975
Tweet 88k
fb-share-icon20