Na Bombie – QBIK (feat. Ronnie Ferrari)

[Qbik:]
Weekend jest krótki, więc mordo na co czekasz?
Lepiej polej mi wódki, a nie znowu narzekasz
Dzisiaj zapijam smutki, tak kazał mi mój lekarz
Leję alko w te kubki i nie przejmuje niczym się
Jebać tą szkołę, jebać tą pracę, polewaj bracie, tracimy zasięg
Pokaże ci moje wszystkie kochanki, tak jak najlepiej potrafię
Mowa o wdziękach, lubelska jest piękna, smukła butelka, ją wale na hejnał
Setka czy ćwiartka, pigwa, truskawka, ważne by jebło, Qbik to wariat
Panie, Barmańska, jej już nie wale, wyjebałem dwie i straciłem pamięć
Było wspaniale, tak jak z Soplicą, czułem się jakby byłą dziewicą
Orzech laskowy? To było proste, dolałem mleka, zrobiło się Monte
Waliłem Perłę, waliłem Łomżę, wujku Harnasiu, wybacz mi proszę

Trzy, dwa, jeden, wchodzimy na antenę
Tutaj taki melanż że sam nie wiem
Co się dzieje, zgłoś się 0,7
Zgłoś się 0,7, zgłoś się 0,7
Piątek, znów jestem na bombie
Czuję się z tym dobrze, bo jestem na bombie
Ty masz jakiś problem, bo jestem na bombie
Nie siedzę przy kompie bo jestem na bo-bo-bombie
Piątek, znów jestem na bombie
Czuję się z tym dobrze, bo jestem na bombie
Ty masz jakiś problem, bo jestem na bombie
Nie siedzę przy kompie bo jestem na bo-bo-bombie

[Ronnie Ferrari:]
Budzę się rano w toskańskim raju, idę do żaby po kilka browarów
Pójdę do parku i pozwiedzam naród, a później spróbuje włocławskich towarów
U nas to trochę inaczej wygląda, park bez procentów, jak akcja bez Bonda
Więc zbieram ludzi, pakuję się w Forda, jadę baluję i cieszy się morda
Cieszy się morda, ja dziś się bawię najlepiej jak można
Dzwoni telefon od słynnego Romka i napierdalamy węgorza, aż słomka
Pęka słomka mi pęka, rozsypałem towar i wkurwiłem ziomka
Więc dzwonie po ludziach czy mają czy zima i chujowo idzie, bo ściśnięta szczęka
Ja wypierdalam te pieniądze kiedy tylko chcę i robię robię to najlepiej, kiedy melanż niesie mnie
Ty dobrze o tym wiesz i ja dobrze o tym wiem
Zasadami tej gry jest tylko twardy łeb

[Qbik:]
Trzy, dwa, jeden, wchodzimy na antenę
Tutaj taki melanż że sam nie wiem
Co się dzieje, zgłoś się 0,7
Zgłoś się 0,7, zgłoś się 0,7
Piątek, znów jestem na bombie
Czuję się z tym dobrze, bo jestem na bombie
Ty masz jakiś problem, bo jestem na bombie
Nie siedzę przy kompie bo jestem na bo-bo-bombie
Piątek, znów jestem na bombie
Czuję się z tym dobrze, bo jestem na bombie
Ty masz jakiś problem, bo jestem na bombie
Nie siedzę przy kompie bo jestem na bo-bo-bombie
www.pillowlyrics.com
error419786
fb-share-icon497975
Tweet 88k
fb-share-icon20