[VNM:] Z tym pierwszym wersem już pieprzę się pół godziny Nie mogę eksplodować Dlaczego tak? Będę elaborował Usłyszałem bit i wiedziałem, że musi pierwszy na płycie być Jeszcze jej wtedy nie zacząłem jak wygrywać vice miss Teraz to piąty track, który kładę na niej Łażąc na mokotowskich z zapiekanek I z tym początkiem tak dziwnie Bo co napiszę jak jeszcze nie zgadnę następnych Na płycie tracków, a ten track już na bank będzie pierwszy
Byłem naiwny Jak dowiedziałem się tego, czego nie chciałem wiedzieć To jak amputacja, czułem że tracę jakąś część siebie Dla ciebie to może śmieszne jest, dla mnie to był precedens Kiedyś może wyszperasz z tego sens Bo jak powiesz mi, że stoi za mną różowy słoń, to obrócę się Ale jak go tam nie będzie, to w sekę od Ciebie odwrócę się
[Monika Borzym:] To pewnie tylko ja Odbieram cały świat takim jakim jest W moich oczach i nie obchodzą mnie inne oczy Pewnie tylko ja Widzę siebie sam Takim jaki jestem w moich oczach Dla innych nie będę naiwny
[VNM:] Alko-leczenie było zbyt doraźne, muzyka to moje życie Więc czy moje życie traktowałem kurwa zbyt poważnie? Dlatego otwieram płytę tym Bo prędzej wam to wyrzygam, niż popędzę na meeting z tym Idol mój śpiewa o wyuzdanym seksie Alko, mega dragach zawsze Na najnowszej płycie też, ale już maczał palce Cały sztab ludzi tam w te litery, nagrywki Ten sam sztab co u Kate Perry i Britney Więc jakbyś się czuł, czuła gdyby wyciekło info Że moje teksty ktoś ubarwia, jak kurkuma? Wiem, że R&B to nie rap, różnicę i tak to nie robi dziś Muzyka jest git, gdy sam nas słuchasz, nie pozwoli mi Więc obczaję tylko raz wszystko co nowe Bo “XO till we overdose’ was dope, but it’s over dawg Ta, byłem fanem since day one Nie chciałem żeby nie wyjebał w kosmos Chciałem żeby zrobił to sam
[Monika Borzym:] To pewnie tylko ja Odbieram cały świat takim jakim jest W moich oczach i nie obchodzą mnie inne oczy Pewnie tylko ja Widzę siebie sam Takim jaki jestem w moich oczach Dla innych nie będę naiwny
[VNM:] Słuchaj, ziomek powiedział mi: “Czekam na coś od Ciebie z czym się utożsamię” A dla mnie jak nie opisuję tylko własnych problemów to kłamię Bo co mogę wiedzieć na temat dzieci versus kariera? Nie wiem nic Bo nie chcę mieć, dzieci, rodziny Kariera? Za to co mówię trzepię kwit Nie mam tych rozterek, co masz Ty Nie masz tych rozterek, co mam ja Nie znaczy, że nie możesz słuchać tego Poznaj mnie lepiej, znajdziesz w nas Wspólny mianownik, jeśli nie Już dawno byś to wyłączył, wyłączyła Obiecaj mi że wierzysz że to nie jest gówno pod publikę Tego flow nie kupisz floty plikiem Mógłbym zagrać empatycznie i powiedzieć coś o twoim życiu – to mnie nie boli Ale wolę byś odnalazł część siebie w moim Udawanie kogoś, to w grę nie wchodzi Wiadomo ten alkohol, wciąż będę łoił Z pogodą póki ten flow będę bębny kroił A to jest istotne bo coraz więcej tych co niszczą tę muzykę Wpadłem tu do studia znów by ją odrodzić Kto ma więcej pengi? Kto ma więcej viewsów? Kto ma więcej lajków? Chuj mnie to obchodzi Nieustannie wierzę ludziom że to jakość A nie kurwa hype liczy się najbardziej Nigdy mi nie powiesz że już nie mam pasji Czy że zamieniłem emocje na handel