Dobrze widzę to jak ten czas mnie pozmieniał Przynajmniej czasem mam więcej do powiedzenia Przestałem martwić się o głupoty jak dzieciak Ona już nie wie jak to tu wszystko odbierać A ja nie odbieram tela Czasami wpadam na melanż Wystrzeliłem jak rakieta I tak sobie kosmos zwiedzam To jest byku ciężki temat W którym pogubiłem się ja Ona mówi mi że zacząłem na gorsze siebie zmieniać
Nie wie o co chodzi mi (mi) Ja nie wiem o co chodzi jej (jej) Pęka porozumienia nić (nić) To wszystko niedorzeczne jest Nie wie o co chodzi mi (mi) Ja nie wiem o co chodzi jej (jej) Pęka porozumienia nić (nić) To wszystko niedorzeczne jest
Nie potrzebuje żadnych zasłonień Jestem szczery do bólu Przez co chcieli mnie pobić Nie do szczęścia mi tu OLIS Chciałbym równowagi trochę Chciałbym ciebie przy mym boku Mówiącej mi wszystko okej Ale czy tak jest to mi powiedz Ciągle w życiu stres Chciałbym pobiec Chciałbym na chwilę nie otwierać powiek Chciałbym chwilę tylko na nas dwoje
Nie wie o co chodzi mi (mi) Ja nie wiem o co chodzi jej (jej) Pęka porozumienia nić (nić) To wszystko niedorzeczne jest Nie wie o co chodzi mi (mi) Ja nie wiem o co chodzi jej (jej) Pęka porozumienia nić (nić) To wszystko niedorzeczne jest
Dobrze widzę to jak ten czas mnie pozmieniał Przynajmniej czasem mam więcej do powiedzenia Przestałem martwić się o głupoty jak dzieciak Ona już nie wie jak to tu wszystko odbierać A ja nie odbieram tela Czasami wpadam na melanż Wystrzeliłem jak rakieta I tak sobie kosmos zwiedzam To jest byku ciężki temat W którym pogubiłem się ja Ona mówi mi ,że zacząłem na gorsze siebie zmieniać
Nie wie o co chodzi mi (mi) Ja nie wiem o co chodzi jej (jej) Pęka porozumienia nić (nić) To wszystko niedorzeczne jest Nie wie o co chodzi mi (mi) Ja nie wiem o co chodzi jej (jej) Pęka porozumienia nić (nić) To wszystko niedorzeczne jest