Palo Santo – Żabson (feat. Beteo, Yah00 & Young Leosia)
By
Wiesz o co chodzi?
[Żabson:] Nie oddałem swojej duszy procentom A każdy kto jest w składzie jest moim drogim koleżką Pali jointy i popija wodę oligoceńską Ktoś się sapie do Leosi to się prosi o wpierdol [Janusz Walczuk:] Nie wiem o co chodzi policjantom Skoro każdy w domu pali sam to A ci którzy chcą zadzierać z moją bandą robią dużo dymu Mało ognia, Palo Santo
[Young Leosia:] Te magiczne świrki zrobią ci tu cruciatus’ka W jednej ręce różdżka, ale w drugiej susz mam, biorę z nimi buszka Moi ludzie tacy czarujący – Harry Potter Ujawniamy karty na koniec bo to jest poker Każdy ziom to baller, każdy ziom to stoner Nigdy nie będę broke, stawiam na to jak broker
[Żabson & Janusz Walczuk:] Nie polubimy się jak Beteo z kolendrą To ja w moim składzie rozdaje jointy holendrom Switch jak Nintendo Robię twoją bitch, ona opierdala mi pento Zmywa mi dish a nie robiłem nic z patelnią Makłowicz, żaden ze mnie karierowicz ale traktuję to na serio Bo to by nie dało nic Gdybym nie traktował tego na serio Kiedyś byli lepsi w kulach Dziś to ja jestem lepszy w kulach jakbym strzelał jebaną serią
[Young Leosia:] Głowa w chmurach, palimy skuna Puff, puff biorę bucha, druga tura Rozumiemy się bez słów jak w kalamburach [?] sieci; Tarantula Robię interesy, nowa faktura Internaziomale – agentura Nowe dresy, z węża skóra
[Żabson:] Nie oddałem swojej duszy procentom A każdy kto jest w składzie jest moim drogim koleżką Pali jointy i popija wodę oligoceńską Ktoś się sapie do Leosi to się prosi o wpierdol Nie wiem o co chodzi policjantom Skoro każdy w domu pali sam to A ci którzy chcą zadzierać z moją bandą robią dużo dymu Mało ognia, Palo Santo
[Beteo:] Jebać pietruszkę, nie kolendrę, ej Nie podzielę się buszkiem, zabieraj koleżkę Palę święte drzewo z Mateuszkiem, chuj z twoim zielskiem, ej Pokój pachnie marihuaną wymieszaną z Palo Santo Ledwo już chodzę bo skręciłem kostkę haszu marokańską Tobie na gastro w kasze dmuchają ty sz-szm-szmato